Krzysztof Materna i Kuba Wojewódzki, reżyserują koncert na inaugurację Polskiej Prezydencji w Unii Europejskiej. Powierzenie tego zadania Wojewódzkiemu, u niektórych wzbudziło zdziwienie i sprzeciw. Tak szczerze, to ja też się zdziwiłam, choć nie oceniam Kuby skrajnie krytycznie.
Facet jest niewątpliwie inteligentny, czemu daje - czasami - wyraz, w swoim programie w TVN. Jego rozmowy z: Adamem Michnikiem, Markiem Kondratem czy - ostatnio - z Anną Czartoryską i Leszkiem Możdżerem, były dla odbiorców telewizyjnych, intektualnie interesujące. Kuba nie przeginał, bo nie chciał, ponieważ wobec tych gości czuł szcunek, podziw bądź sympatię. Gorzej jest, gdy Wojewódzki zaprosi do programu ludzi, którzy jakoś zaistnieli, ale intelektem nie grzeszą. Wtedy Kubuś usiłuje obnażyć ich marność, a zniżając się do pewnego poziomu, często obraża sam siebie.
Fatalne są też jego rozmowy z Figurskim, w: Radio ESKA ROCK. Chłopcy się tam bawią w dzwonienie do ludzi i ośmieszanie ich. Kilka dni temu słyszałam np., ich namawianie się przed zadzwonieniem do Restauracji Hawełka, na Wiejskiej. To było żenujące. Późniejsza rozmowa z obsługą restauracji nie była lepsza. A pracownicy restauracji - na tle pary radiowców - wypadli całkiem dobrze, ponieważ nie dali się wyprowadzić z równowagi.
W radiu, Wojewódzki zachowuje się często tak, jak mnie się to zdarzało, gdy miałam ok. 12 lat. Wtedy to np. namówiłam moją trochę młodszą kuzynkę, aby zadzwoniła do instytucji, gdzie pracował dużo od nas starszy - jej brat, a mój kuzyn - M. . Miała powiedzieć szefowi naszego krewnego, coś kompromitującego na jego temat. Kombinowałyśmy co, a w końcu rzuciłam jej, powiedz mu, żeby przekazał M., aby nie był takim cudzołożnikiem. Zadzwoniła i powiedziała. A, gdy skończyła, zapytała mnie: Ty, kto to jest cudzołożnik? Ogródkami jej wytłumaczyłam. Później miałyśmy dużo śmiechu, gdy M. po powrocie z pracy skarżył się matce, iż był "jakiś" głupi telefon.
W dalszej perspektywie okazało się, iż zrobiłyśmy M. przysługę, ponieważ odtąd koledzy inaczej zaczęli na niego patrzeć. Już nie był - w ich oczach - tym lelum... A i branie u koleżanek znacznie mu się zwiększyło.
Jednak, jeśli chodzi o Wojewódzkiego, to jego głupawe rozmowy i podpuchy, raczej zamykają mu pewne drogi. Sam się zaszufladkował, jako prześmiewca, który czasami przekracza granice dobrego smaku. I dziś, gdy otrzymał propozycję pracy przy poważnym projekcie, za to płaci.
Mimo wszystko myślę, że koncert będzie udany i zadowoli wielu, ponieważ w założeniu ma być różnorodny i ponad metrykami. Oby tylko ktoś nie wpadł na pomysł, aby Kuba był konferansjerem. Tego nie potrafi, a w braku tej umiejętności może się ścigać - głównie - ze swym przyjacielem, "Miśkiem" Koterskim.
