maia14 maia14
985
BLOG

Sypie się, mimo, że w ruchu...

maia14 maia14 Polityka Obserwuj notkę 42

Janusz Palikot jest inteligentny i charyzmatyczny. Będąc w Platformie nie potrafił - jednak - stosować się do reguł tam obowiązujących i często wyskakiwał jak Filip  z konopii, a to wywijając..., a to obrażając, bądź popijając... przy wciąganiu. Z czasem stawał się kulą u nogi partii i wystąpiła potrzeba pożegnania się.

Byli tacy, którzy twierdzili, że rozstanie to ściema, a Palikot będzie - tylko - z innego miejsca wspierał Platformę.

Palikot  - natomiast - zbudował swoją partię, która miała w założeniu podążać trzecią drogą, tak, aby odebrać frukty PO i PiS. I był taki moment, gdy można było odnieść wrażenie, iż to zamierzenie może się spełnić, gdy "nowość" podziałała na wyborców, a i sam twórca, jakby złagodniał czy też spoważniał. I wynik w poprzednich wyborach parlamentarnych był zadziwiająco dobry dla jego ugrupowania: 10,02% poparcia wyborczego, co dawało ludziom Palikota - w tym i jemu samemu - 40 miejsc poselskich w Sejmie.

Potem wrócił dawny Janusz Palikot, który przestał się przejmować, czy mu rośnie..., czy mu opada, boć swoje uzyskał. Zaczął podpluwać dawnych towarzyszy broni z Platformy, słać uśmiechy do lewicowców i trudno było zorientować się, jakie są jego poglądy polityczne: liberalne, demoliberalne, socjalliberalne czy jeszcze jakieś inne, niezidentyfikowane. Jedno, co mu pozostało niezmiennie, to antyklerykalizm, bo nawet nie feminizm, gdyż i tu paprał sobie kontakty.

W tej sytuacji, Palikot nim się obrócił, został wpisany - w świadomości społecznej - po zdecydowanie lewej stronie sceny politycznej, co musiało i jego samego zaskoczyć. Ale, w obliczu spadającego poparcia, chyba chciał to wykorzystać, kumplując się z tymi, którym nie było już po drodze z SLD. Zresztą i do SLD zaczął smalić cholewki. Jednak tu trafił na odpór, bo przewodniczący Miller nie chciał - i nie chce - się z nikim dzielić... lewicowością.

A teraz Palikot ma już ograniczony ruch, czy to własny, czy to "Twój", bo wielu z jego współpracowników zauważyło, iż partyjny /oraz klubowy/ domek z kart się wali, więc próbują zakotwiczyć się w innych partiach /np. w PSL-u/ lub szukać swojej szansy w zapowiedzianym projekcie nowego ugrupowania politycznego. I za jakiś czas może się tak zdarzyć, że Janusz Palikot zostanie samotnym wilkiem, który będzie pewnie próbował jeszcze podskoczyć i zaskoczyć. Choć takiej szansy, jaką miał, już raczej nie wypracuje.

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka