maia14 maia14
718
BLOG

Grzanie... Polańskim

maia14 maia14 Rozmaitości Obserwuj notkę 80

Dalej trwa grzanie Polańskim w polskich mediach.

I tak, gazetka "ścienna", znana ostatnio jako plotkarsko-podsłuchowa, dała głos, twierdząc, że reżyser otrzymał jakieś gwarancje bezpieczeństwa przed swoim przyjazdem do Polski, na otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich. I to z Pałacu Prezydenckiego RP. Zmusiło to do dementi bliskiego współpracownika Prezydenta. Wypowiedziała się też Premier polskiego rządu, która również dawała odpór tym rewelacjom.

Wczoraj wieczorkiem - natomiast - w programie Tomasza Lisa, spotkali się przeciwnicy ekstradycji Polańskiego z Polski do USA, z chętnymi do jego wydania. I tak np. Janusz Głowacki był przeciw, a Roman Giertych za. Pogrzali temat.

Trochę to grzanie już męczy, bo od badania wniosku Amerykanów... w Polsce jest prokuratura i ewentualnie sąd. A ostateczną decyzję podejmuje i tak minister sprawiedliwości, więc te czy inne naciski - w tym polityczne - na tym etapie nie są właściwe.

Amerykanie niech grzecznie poczekają, choć uważam, że nie powinniśmy wydawać polskiego obywatela, jeśli sprawa - wg naszego prawa - byłaby już przedawniona. Polska nie musi iść na rekę stanowi Kalifornia /w USA są stany, na terenie których obowiązywałoby już też przedawnienie/, który ma kłopot po działaniach sędziego, chcącego złamać ugodę zawartą z reżyserem /z tym "polaczkiem", jak go podobno sędzia nazywał/, aby wypromować się na jego sprawie politycznie, co Polańskiego zmusiło do ucieczki... przed ogłoszeniem wyroku. Bo choć ten przedstawiciel kalifornijskiego prawa już nie żyje, to jego koledzy za punkt honoru postawili sobie, aby dorwać "małego".

A tak na marginesie sprawy Polańskiego, można sobie podywagować nad irracjonalnymi zachowaniami niektórych facetów ze świecznika. Reżyser mógł mieć wiele innych kobiet, a skusił się na podsuniętą mu przeciętną nastolatkę. Prezydent Bill Clinton nie musiał korzystać z chętnej stażystki - z nadwagą - i o urodzie foki, aby mieć kobietę. Aktor Hugh Grant miał piękną aktorkę-przyjaciółkę i morze fanek, a zdecydował się na uprawianie seksu - w miejscu publicznym - z nieciekawą prostytutką. Smród życia ich pociągał? Możliwe. No to mają na co zapracowali, ponieważ nieprzyjemny zapaszek tamtych zdarzeń, wciąż się przy nich rozchodzi.

Paradoksalnie ludziom znanym - czy osobom publicznym - mniej wolno..., bo też więcej mają do stracenia, niż przeciętni "szaraczkowie".

 

 

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości