Sezon truskawkowy mamy w pełni. Truskawki są dojrzałe i słodkie.
A jutro czeka nas pełnia "Truskawkowego Księżyca" /nazwa od pory zbiorów..., też w Ameryce Północnej/, na początku astronomicznego lata. I, ponieważ całkowita pełnia przewidywana jest na 11-tą, to zapewne do wieczora będze trzeba poczekać, aby coś z niej jeszcze dostrzec.
Natomiast nasi nowi "boscy" w pełni rozumieją znów naszego wielkiego sojusznika, bo przecież ten zgodził się ostatnio - symbolicznie - "anakondować" nasze rzeki czy mosty, więc teraz my oddamy mu nasze samoloty i naszych żołnierzy, aby ci pokazali pełnię swych możliwości, w kolejnej dalekiej nam wojnie. A później - zgodnie z tradycją - dostaniemy... poklepanie po pleckach oraz zapewnienie o wyjątkowości naszego sojuszu. I tylko naszych chłopaków żal, bo będą musieli się narażać i nie ma pewności, czy wszyscy wrócą z tego... "szkolenia".