maia14 maia14
346
BLOG

"Julieta" malowana...

maia14 maia14 Kultura Obserwuj notkę 35

I wreszcie jest... nowy film Pedro Almodovara /reżyseria i scenariusz/, pt. "Julieta", na podstawie opowiadań noblistki Alice Munro. Już wcześniej tylko jego zapowiedź - przed innymi filmami kinowymi - robiła wrażenie, a po obejrzeniu całości okazało się, że tego "czegoś" jest więcej, niż można było się spodziewać.

Akcja filmu rozgrywa się w Madrycie, ale i w innych zakątkach Hiszpanii, nadmorskich i górzystych. I oto Julieta /gra ją Emma Suarez/ ma wraz ze swym przyjacielem, Lorenzo /Dario Grandinetti/, wyjechać do Portugalii. Ale tuż przed wyjazdem spotyka koleżankę swej córki, Beatriz /Michelle Jenner/, która dostarcza jej kilku informacji..., co powoduje, iż Julieta postanawia zostać w Madrycie, licząc, że córka będzie chciała się z nią jednak spotkać.

A potem mamy powrót do przeszłości, do perypetii życiowych młodej Juliety /gra ją świetna i prześliczna Adriana Ugarte/. I jest miłość do Xoana, rybaka /Daniel Garo/, zapoczątkowana w pociągu, co zaoowcowało w końcu zbudowaniem związku, z którego zrodziła się ich córka. Ale, ponieważ życie jest huśtawką, to nawet mały impuls ze strony tzw. "życzliwych" jak - w tym przypadku - niejakiej Marian /Rosy de Palma, wredna, wyrazista, choć jej uroda nie jest "nachalna"/ może doprowadzić do wielkich tragedii. I doprowadza.

Muzykę do tego filmu skomponował Alberto Iglesias i dobrze się ona w fabule odnajduje. Ale prawdziwe mistrzostwo to sposób filmowania - zdjęcia Jean-Claude Larrieu.  Ten film jest malowany obrazami. I nawet pofałdowana tunika Juliety czy niby banalnie ścinająca się na patelni jajecznica, to małe cudeńka. Są też wnętrza, z różnych perspektyw kręcone. No i plenery, z górami oraz morzem spokojnym i wzburzonym. A w ostatniej scenie, gdy dwoje bohaterów jedzie samochodem - w górzystym terenie -  po szosie i spokojnie wchodzi w zakręt, kamera nagle zaczyna się jakby unosić i skręca nad przepastny - piękny - plener, co powoduje u widza, że ten ma wrażenie... fruwania. Niesamowite uczucie.

Ponoć "Julieta" to film mniej drapieżny, niż inne filmy Almodovara, ale tu nie mogło być inaczej. Dramat gonił dramat i wystarczyło...

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura