Podobno demokracja, to najlepszy z ustrojów, choć niedoskonały. I pewnie dlatego w wyniku demokratycznych wyborów do władzy w Polsce doszli ludzie, którzy nie chcą przestrzegać zasad demokratycznego państwa prawa, choć w kampaniach wyborczych tego nie zapowiadali. A zatem, oszukali.
Zresztą, praktycznie to polskim państwem rządzi jeden człowiek, który jest tylko posłem i który nawet zwykłych życiowych spraw nie rozumie, bo też przez całe życie był wyręczany, najpierw przez mamę, a następnie przez służbę partyjną. Ale na wszystko ma "pomysła", choć głównie jak rozwalić...
Ten poseł chce zniszczyć Trybunał Konstytucyjny, aby mógł uprawiać swoje bezprawie. Niszczy relacje z UE i z NATO, bo przecież nikt mu nie będzie gadał... Zniszczył polską dyplomację, gdy na jej czele postawił zakochanego w sobie "bezczela". Niszczy szkolnictwo, cofając je do zasad obowiązujących w PRL-u. Nie rozumie kobiet i nie lubi ich, a chce się obecnie przypodobać kościołowi, więc ma dla nich propozycję, aby rodziły nawet skrajnie uszkodzone płody, żeby ksiądz-pan mógł zarobić przy chrztach. On nawet koniom nie odpuścił, bo zniszczył renomę polskich stadnin. Jednak jednego wciąż mu brakuje: nie może dopaść Tuska. Nie ma więc całkowitego ujścia swej zapiekłej nienawiści...
To, co dzieje się w Polsce jest trudne do uwierzenia, po latach komunistycznego zniewolenia. Kraj zawłaszczyli ludzie nieodpowiedzialni i bez przygotowania do sprawowania urzędów czy stanowisk, jakie zajmują. Kwitną chamstwo i arogancja. Obywateli podzielono na gorszy i swój sort. I końca tego nie widać, bo ten "rząd" - przecież - jeszcze nie zakończył uprawiać swoich głupich kroków.
Komentarze