Prezes Kaczyński ma jeden niewątpliwy "dar," a mianowicie: potrafi - jak nikt - skłócać i obrażać Polaków. Ale, gdy przychodzi co do czego, to winna jest opozycja... wobec niego.
I tak, ci którzy mają inne zdanie niż prezes to:
- gorszy sort
- komuniści i złodzieje
- element animalny
- twarze ludzi specjalnej troski...
Natomiast sam prezes kreuje się na tego, który jest z... AK oraz nie stał tam, gdzie stało ZOMO /fakt, leżał wtedy w łóżeczku.../ i miał gorzej niż ci, którzy w tamtym chmurnym czasie siedzieli w więzieniach. Taka "martyrologia".
Prezes Kaczyński posiadł również tę umiejętność, aby w swoich szeregać nie dostrzegać zła. I pasują mu np. różni aparatczycy starego systemu, jak i młody narybek bez kwalifikacji, patrz były aptekarz. Ten ostatni - zresztą - musi mieć specjalne umiejętności, skoro przy MON-ie wszystko mu uchodzi i może paść się za państwowe pieniądze. Pocieszające jest jednak to, że on i grupy rówieśnicze czasami odwiedza, czyli nie jest tak całkiem "specjalnej troski".
Moje tagi: prezes Kaczyński, np. młodzian Misiewicz i inni
Komentarze